poniedziałek, 29 grudnia 2008

Prawda czasu, prawda ekranu.

Przypomniał mi się moment, jak po imprezie w Qushi w Krakowie, byłem na afterze w znanym skądinąd hostelu "Hokus Pokus" (w tym miejscu należy jeszcze raz pięknie podziękowac za gościnę) i pijac wódkę licytowałem się z Bartem i Alexem vel Bok Bok'iem na różne kawałki, (puszczane rzecz jasna z Youtube'a) rozpostarte gdzieś między uk hardcore'm, eurodance'm a oldschoolowym housem.
Jednym z moich "czarnych koni" był ten oto utwór:



Tutaj kolejny z faworytów:




To wszystko i jeszcze więcej znajdziecie na blogu, którego nazwa mówi sama za siebie.

http://oldskooltime.blogspot.com/

Pzdr.
M.

Brak komentarzy: