niedziela, 28 grudnia 2008

Tonka

Tonka swoimi produkcjami cieszy publiczność od połowy laty 90tych. Dość szybko wskoczył do grona znanych i lubianych, co rzecz jasna dało mu przepustkę do muzycznych telewizji, wielkich rozgłośni radiowych i letnich festiwali.
Przy okazji założył dwie wytwórnie, zremiksował sporo kawałków i wyrzucił ze swojej nazwy scenicznej przedrostek "DJ".
Jak zwykle trudno takie zjawiska trudno precyzyjnie sklasyfikować w obrębie gatunku, zostańmy więc przy jakże pojemnym i jednocześnie zwodniczym "house".
Sam Tonka mówił o swej słabość do Italo Disco i "staroszkolnych" Breakbeatów.
A jednymi z jego ulubionych wykonawców są ponoć Grandmaster Flash i Depeche Mode (nieoceniona Wikipedia przyp. red.)


Poniżej kawałek, który urzekł mnie ostatnio.
House'owa sielanka anno domini 1998:



Jako bonus do ściągnięcia, bardzo sympatyczny numer z 1996 roku (gdy jeszcze miał prefiks "DJ" przed przydomkiem), który lubimy grać w spokojniejszych momentach naszych setów.

DJ Tonka - Old Skool

Pewnie temat nie pojawiłby się na tapecie, gdyby nasz Tonka nie wydał w tym roku nowego materiału.
Nieco mroczny, ciężki i niemal transowy numer zatytułowany "Orca" oraz Drop Box E.P., które ukazało się dla wytwórni Alphabet City.
"Webstie", z tejże EPki, doczekało się reinterpretacji Malentego (którego kawałka ten koleś nie wyedytował). Znajdziecie go tu: http://berlinbattery.blogspot.com/
"Blow Up" zaś też gdzieś śmiga po sieci, ale teraz już nie mogę jakoś tego zlokalizować w pamięci.

Jedno jest pewne, talentu i dobrego warsztatu odmówić mu nie można.
Miłego słuchania!

Pzdr.

Brak komentarzy: