sobota, 6 lutego 2010

Ty wiesz jak ja się wtedy poczułam?


Hot City nie zwalniają. Jeszcze nie przejadło mi się "No More", cały czas rajcuję się "Yeah!", a oni wypuścili już kolejnego mocograja. Mają u mnie ogromny kredyt zaufania! Ja to wszystko kupuję!

Tak przy okazji mała dygresja. Trafiłem ostatnio na stronę kretyn.com, gdzie jest cała masa anegdot, stenogramów rozmów czatowych itp. Stąd zaczerpnąłem też pomysł na tytuł tego wpisu, skojarzył mi się bowiem ze wspomnianym kawałkiem. Może nie jest to najsmaczniejszy kąsek jaki tam znajdziecie, ale wciąż śmieszy, przynajmniej mnie, chociażby sama retoryka. Enjoy!

***

małtyna: jestem sobie w knajpie, w knajpianej toalecie, w kabinie knajpianej toalety. sikam. ludzka rzecz, nie? no.
małtyna: zaraz za mną przyszły dwie panny, stuk stuk szpileczkami, poprawiają mejkap przy lustrze. rozmowa
małtyna: jedna pyta drugą, czy może poszłyby do hawany (ot, taki klub).
małtyna: a druga odpowiada, że nie, bo
małtyna: (teraz uwaga)
małtyna: "ty wiesz co mi się tam ostatnio stało?
małtyna: tańczę sobie, tańczę, a tu widzę, jak mnie jakiś kolo spod baru obcina wzrokiem
małtyna: no to podchodzę i mówię, że cześć, postaw mi drinka, bo mi się pić chce
małtyna: a on mówi, że dobra, postawi mi drinka, jak z nim zatańczę
małtyna: no to tańczymy, tańczymy, ale mi się nadal chciało pić, to mu mówię, że może by mi postawił tego drinka, bo mi się nadal chce pić
małtyna: a on, że może się najpierw przejdziemy i wtedy mi postawi drinka
małtyna: no to wyszliśmy, idziemy, idziemy, ja się pytam, czy moglibyśmy wracać, bo miał mi drinka postawić, bo mi się chce pić, a on mówi, że zaraz wrócimy tylko żebym mu najpierw zwaliła konia
małtyna: no to ja go tam obrabiam, obrabiam
małtyna: (w tym miejscu opuściłam toaletę, ale dziewczyna tylko rzuciła na mnie okiem i kontynuowała swoją historię)
małtyna: (a ja jeszcze myłam ręce, więc pointa mnie nie ominęła i nie omieszkam jej przytoczyć)
małtyna: ...obrabiam, a on mi mówi, że zaraz dojdzie i że chce mi się spuścić w buzi. trochę się zdziwiłam, ale spoko, kucam przed nim, nawet taki dość wygolony był, więc spoko.
małtyna: no i się spuścił, niedużo tego było, więc spoko połknęłam no i się pytam, czy już możemy wracać, bo chcę tego drinka.
małtyna: a on mi mówi spierdalaj głupio kurwo
małtyna: (teraz będzie najlepsze, uwaga)
małtyna: TY WIESZ JAK JA SIĘ WTEDY POCZUŁAM??"


Brak komentarzy: